środa, 24 lipca 2013

5***

Był to ładny i duży blok na jakimś osiedlu.
Jeszcze dziś umówiliśmy się na spotkanie z właścicielem.
-Sel, może pójdziemy jutro na zakupy?-zapytała Ariana
-Dlaczego nie....
-A potem na imprezę....
-Spoko.Albo jak już będę miała mieszkanie to wtedy u mnie przenocujesz ok?
-Będzie warto czekać.-powiedziała i się do mnie uśmiechnęła.
-Dobra dziewczyny trzeba się zbierać.
-Ok-powiedziałam i ubierałam buty i zobaczyłam że reszta też się ubiera.-To wy jedziecie też.
-No pewnie,chyba nie myślałaś że damy ci zamieszkać w byle czym?-powiedział Harry,a my zaczęliśmy się śmiać.Kiedy byliśmy na miejscu,właściciel nas zaprosił i pozwolił oglądać.Mieszkanie było z wyposażeniem i był jeszcze jeden pusty pokój.



Bardzo mi się spodobało i widać było że reszcie też.
-Dobra,kupuje ile?-zapytałam
-Tak od razu?Nie chce się pani namyślać?
-Nie mieszkanko jest idealne i bardzo mi się podoba.
-No dobrze więc 30 tysięcy złotych.-byłam przygotowana na taką kwotę więc wyjęłam pieniądze i podałam mężczyźnie.On za to wyciągnął jakieś papiery i kazał mi je podpisywać.Na koniec jeszcze poprosił o autograf i o zdjęcie.
Kiedy skończyliśmy była 20.Ja pojechałam do siebie a reszta do siebie.Kiedy dojechałam pod blok,wbiegłam do mieszkania i zaczęłam się pakować zajęło mi to do 2:00 w nocy.Wzięłam jeszcze
szybki prysznic i położyłam się spać.Następnego dnia nie jedząc śniadania spakowałam walizki do samochodu i pojechałam do swojego nowego mieszkania.Tam się rozpakowałam.Nim się obejrzałam była 16:00.Zadzwoniłam do Ariany i miała zaraz u mnie być.Usłyszałam pukanie do drzwi.Kiedy otworzyłam zobaczyłam w nich Arianę całą zdyszaną.
-WoW naprawdę jesteś szybka- powiedziałam
-No wiem.
-Wchodź.Weszła ze swoją torebką w której zapewne miała piżamę,ubranie na jutro i sukienkę,telefon itp.
-Dobra mam dla ciebie ważną propozycję...
-Mów śmiało!
-No dobra.Może zostaniemy najlepszymi przyjaciółkami?
-No pewnie!-krzyknęłam i ją przytuliłam.
Gadałyśmy,oglądałyśmy filmy,śmiałyśmy się tak do 2 w nocy aż w końcu postanowiłyśmy iść spać ja ubrałam to:

a Ariana to:

i zasnęłyśmy.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorry za takie krótkie i nudne ale jest :)

4***

Następnego dnia:
-Demi choć jedziemy do Caspra!
-Nie!Ty nie możesz masz próbę!
-No i co to jest ważniejsze....
-Sel proszę cie jedź  na próbę masz zaległości dam radę...
-No dobrze.-powiedziałam,przytuliłam dziewczynę i pojechałam na próbę.
Dziś była dość długa bo nagrywałam nową piosenkę Come & Get it

Wróciłam o 20 do domu.
-Demi wróciłam!-krzyknęłam na progu-Demi?-zapytałam wchodząc do salonu.
To co zastałam zamurowało mnie.Wielka plama krwi a w niej Demi.Wpadłam w panikę,uklękłam przy niej,zaczęłam płakać i krzyczeć-Demi!-ale to nic nie dawało,była taka bezbronna i blada,zadzwoniłam po karetkę która po 10 minutach była.Ja byłam cała we łzach.Lekarz kazał się odsunąć na co ja wstałam,próbował wyczuć puls,odwrócił się tylko w moją stronę i kiwnął głową na NIE.Wtedy zalałam się łzami jeszcze bardziej,usiadłam na kanapie i płakałam jak małe dziecko.


łzy nie chciały przestać lecieć.Nagle do pokoju wszedł Zayn i gdy zobaczył mnie zapłakaną podbiegł i przytulił,co ja odwzajemniłam.
-Ona...-miałam mówić dalej ale mi przerwał.
-Wiem,cicho już.-powiedział głaszcząc mnie pogłowie.
Z perspektywy Zayna:
Znalazłem w internecie adres Seleny,i postanowiłem wpaść i pogadać.Kiedy byłem pod drzwiami,zobaczyłem że są otwarte.Zauważyłem lekarza,a oczy były przepełnione strachem kiedy zobaczyłem że wywożą jakąś osobę.Zapytałem jego z nich:
-Co się stało?
-Rodzina panny Lovato?
-Tak-skłamałem żeby wiedzieć o co chodz.
-Przykro mi-powiedział i wszystko wyjaśnił.Prędko podbiegłem do Sel i mocno ją przytuliłem.Nie mogła w to uwierzyć.Zresztą sam nie czuł bym się dobrze jeśli któryś z chłopaków był by umarł.
Ale to było coś silniejszego od naszej przyjaźni.Sądząc po tych zdjęciach:





One przyjaźniły się o wiele,wiele dłużej.

Z perspektywy Seleny:
Dlaczego?Dlaczego ona to zrobiła?Powinnam być z nią wtedy u Caspra,ale ja głupia nie poszłam.Nie wiedziała dla jak wielu osób się liczy?Ale pewnie tylko ta jedna była dla mnie ważna.Kiedy tak przytulałam sie do Zayna,który nie wiem skąd wytrzasnął mój adres,zauważyłam że na półce leży karteczka z napisem:Do Sel-popędziłam szybko do niej i zaczełam czytać.

Droga Sel
Skoro to czytasz to pewnie,już mnie tutaj nie ma.Wiedz że nie chodzi o ciebie bo w moim życiu byłaś jedną z najważniejszych osób na świecie.Ale ja potrzebowałam czegoś więcej,miłości.Casper mnie zignorował mnie i dziecko.Proszę cię nie rób głubstw,beze mnie też przeżyjesz.Dasz radę pamiętaj teraz to ja czuwam nad tobą.
                                       DDxx
Kiedy to przeczytałam odwróciłam się i znów wtuliłam się w Zayna,który stał za mną.
-Może choć do innego pokoju?-zapytał.
-Do mnie.-powiedziałam i go zaprowadziłam.
Szybko wtuliłam się w swoją poduszkę i zaczełam jeszcze głośniej płakać.Zayn mnie przytulił aż w końcu zasnełam.
2 tygodnie później:
Ogarnełam już to że starciłam tak ważną osobę jak Demi przy pomocy Zayna.Nie odstąpił mnie na krok.Ciągle dostawałam telefony i każda treść była o tym jak mi współczują itp.Dziś po raz pierwszy miałam ruszyć się z domu i iść do chłopaków.Wstałam i poszłam do łazienki.Wziełam długą odprężającą kąpiel.Wyszłam po dwóch godzinach.Powędrowałam do mojego pokoju.Ubrałam to:
zrobiłam lekki makijaż i przygotowałam swój laptop ponieważ wszyscy mieli mi przy okazji pomuc znaleźć odpowiednie mieszkanie bo z tamtym nie chciałam mieć nic wspólnego.
Kiedy zobaczyłam Zayna,który właśnie podjechał szybko popędziłam na dół,wsiadłam do samochodu i dałam mu buziaka w policzek.Jechaliśmy ciągle o czymś gadając.Dowiedziałam się  o tym że Zayn nie jest z Arianą tylko jest z nią Niall.Ucieszyłam się z tego faktu ponieważ jednak coś do niego poczułam.Kiedy dojechaliśmy na miejsce.Szybko wysiadłam i popędziłam do drzwi.Weszliśmy do środka,przywitała mnie Ariana i od razu przytuliła.
-Już dobrze?-zapytała.
-Pewnie.-odpowiedziałam
-OOOO Sel!-powiedzieli równocześnie Niall,Liam,Harry i Louis i mnie przytulili.
-No już dość bo mnie udusicie....-powiedziałam a oni jak na komendę mnie puścili.
-No dobra,wybieramy to mieszkanko bo już się nie mogę doczekać!-zapytała Ariana.
-No pewnie-powiedzieliśmy równocześnie.
Po godzinie znaleźliśmy coś odpowiedniego.


3***

-Zayn naprawdę to nic takiego,nie jestem w stanie teraz o tym opowiadać na razie....-powiedziałam i wsiadłam do samochodu.Pokierowałam się prosto do domu.Kiedy weszłam do pokoju położyłam się i po ciężkim dniu zasnęłam.
Z perspektywy Zayna:
Stałem jeszcze trochę na ulicy i patrzyłem na oddalającego się Mercedesa Seleny.Muszę przyznać że coś do niej poczułem,coś o wiele silniejszego niż wszystko inne.Wszedłem do domu ciągle myśląc.Usłyszałem od razu jak biegnie do mnie Ariana.
-I co z nią?
-Nie wiem nic nie chciała powiedzieć....
-Może ją czymś uraziłam....
-Nie przejmuj się to nie twoja wina nie wiedziałaś...
Powędrowaliśmy do salonu.
-I jak?-zapytał Niall.
-Nie chciała mówić.-odpowiedziałem.
Posiedzieliśmy trochę w ciszy ale Lou zaczął.
-Może zagramy w butelkę?
-Dobry pomysł-powiedział Liam i wszedł do pokoju z pustą butelką.
Pierwszy kręcił Harry i wypadło na Arianę.Zaczęli się całować.Ariana nie robiła tego tak zwyczajnie tylko tak jakby miała zaraz go zjeść.
-Wiecie co nie chce mi się grać idę spać.-powiedziałem ze łzami w oczach.
Często to robiła,często mnie krzywdziła,ale ja zawsze jej wybaczałem nie wiem dlaczego.Chyba pora rozpocząć nowy rozdział w życiu i to skończyć.Bo po co?Przecież widać i tak że ona podoba się Horankowi ale on boi mi się to powiedzieć prosto w twarz.A ja do niej już nic nie czuje od 20:00,kiedy przyszła Sel.Ja ją chyba kocham.Ciągle o tym myśląc zasnąłem.Obudziły mnie jakieś hałasy w pokoju Horana.Wszedłem tam i zobaczyłem coś co zwaliło mnie z nóg.Horan leżał na swoim łóżku a do niego przytulała się Ariana,która spała.
-Zayn to nie tak!-tłumaczył się Irlandczyk.
-Niall....spoko i tak miałem jutro z nią zerwać,bądźcie szczęśliwi tylko tak nie hałasujcie bo ja chce spać!-powiedziałem i uśmiechnąłem się co on odwzajemnił.
-Czyli że te trzaśnięcie drzwiami było słychać?-zapytał a ja nic nie odpowiadając poszedłem do siebie i usnąłem.
Z perspektywy Seleny:
Wstałam około 13 co było normalką i podreptałam do łazienki i wzięłam prysznic,ubrałam się poszłam do swojej toaletki i wraz z Demi pomalowałyśmy się





W tym czasie opowiedziałam Demi o wydarzeniu z ostatniego wieczoru.Dziewczyna bardzo mnie wspierała i postanowiłyśmy spędzić dziś naprawdę fajny dzień.
22:00
Dzień był naprawdę fajny a do tego zrobiłyśmy pełno zdjęć:









 

Teraz wybierałyśmy się na imprezę.



Zapowiadało się naprawdę fajnie.
Obudziłam się w swoim łóżku.Z zeszłej nocy nic nie pamiętałam a więc pomyśłałam że było naprawdę fajnie....
-Sel choć tu!-krzykneła Demi
-Gdzie?
-Do łazienki!
-Idę!-Jezu o co jej chodzi.Weszłam do środka i zobaczyłam ją siedzącą obok zlewu z testem ciążowym,wynik był pozytywny.Zrobiłam wielkie oczy.
-Dobra gadaj czyje to dziecko.
-Caspra...
-No w czym problem?
-Mam 20 lat w tym!
-Demi spokojnie,będzie dobrze-powiedziałam i ją przytuliłam.
-A jak on tego nie zaakceptuje?
-To jest z niego zwykły dupek!
-Ale ja sama nie dam rady!
-Ja ci pomogę...
-Dzięki Sel jesteś wielka!
-No wiem bo to ja!-powiedziałam i obie wybuchłyśmy śmiechem.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie wiem czy jest sens dalej pisać,bo jak na razie nikt nie komentuje i nie wiem czy ktoś to czyta...
Ale spróbuje dojść do 20 rozdziału a dalej zobaczę,mam jednego obserwatora więc jest ok.
Jak myślicie co będzie dalej?Dziś dodam jeszcze kilka rozdziałów.Błagam niech ktoś skomentuje żeby podnieść mnie na duchu....

wtorek, 23 lipca 2013

2***

Z perspektywy Seleny:
Wstałam i popatrzyłam na zegarek była równo dziesiąta.Zwinnym  ruchem zeskoczyłam z łóżeczka i popędziłam na śniadanie Demi oczywiście była już w kuchni i jadła.Śniadanie czekało na mnie więc zaczęłam zajadać.Nikt się nie odzywał bo rano nie miałyśmy siły.Gdy skończyłam włożyłam naczynie do zmywarki i poleciałam na górę.Zegarek wskazywał w pół do jedenastej.
-O Fuck!-powiedziałam uderzając się w głowę.Szybciutko ubrałam to:


Zrobiłam lekki makijaż,a włosy zostawiłam rozpuszczone.Wybiegłam z bloku jak oszalała i biegłam w kierunku studia
kiedy fani mnie zaczepiali odpowiadałam że nie mam czasu i dalej biegłam przed siebie.Już zakręcałam i wtedy wpadłam na jakiegoś gościa i upadłam.
-Ups!Tak cię przepraszam!-powiedział podając mi rękę.Złapałam się za głowę i przy jego pomocy wstałam.-Nic ci nie jest?-zapytał troskliwie.
-Nie jest OK.-powiedziałam.Nasze oczy się spotkały.Miał śliczne zielone tęczówki.
-Jestem Harry.
-A ja...-już miałam mówić ale się wtrącił.
-Selena Gomez.
-Tak.
-A ty jesteś z One Direction?
-Tak.Słuchaj może wpadłabyś do nas dziś wieczorem?
-No pewnie.-odpowiedziałam a chłopak podał mi karteczkę na której był ich adres z numerem telefonu.
-Dobra muszę lecieć bo on mnie zabije....-powiedziałam i pobiegłam dalej.
Kiedy byłam na miejscu,podszedł do mnie wkurzony Sean.
-Tak wiem,spóźniłam się,ale wpadł na mnie taki jeden jak biegłam.-powiedziałam wyprzedzając go.
Reszta próby przebiegła jak zwykle,zabawnie.Ok. 15 byłam w mieszkaniu.Demi była umówiona ze swoim nowym chłopakiem,a więc byłam sama.Obejrzałam jakiś film i ani się obejrzałam,a była 19.
Wzięłam torebkę i pojechałam pod wyznaczony adres.Zapukałam do drzwi i otworzył mi Liam.
-Poczekaj chwilę-powiedział i zamknął drzwi.Usłyszałam tylko.
-Dobra chłopaki jakim cudem Selena Gomez stoi pod drzwiami?!-i bieg chłopaków.
Kiedy otworzył po raz drugi stali tam wszyscy oprócz Harrego,którego zaraz zobaczyłam jak szedł z lizakiem.
-Ej!Ja ją zaprosiłem spadajcie!-powiedział odsuwając chłopaków i łapiąc mnie za ramię.
Przedstawiliśmy się sobie i przeszliśmy do salonu,w którym siedziała jakaś czerwono włosa dziewczyna.Zayn  szybko mi ją przedstawił jako Arianę Grande.
-Miło mi jestem fanką-powiedziałam.
Gadaliśmy ze sobą przez jakąś godzinę,kiedy chłopcy włączyli TV leciały śmieszne momenty 1D.
Był tam taki moment że chłopcy siedzieli w jakimś białym pomieszczeniu z jakąś tablicą na której wyświetlały się pytania.Jedno z nich brzmiało:
Jesteś Seleną Gomez przez 24h co byś zrobił?
Lou powiedział że zobaczył by siebie nago,za to Zayn że nie chcą wiedzieć.Lekko się od nich uśmiechnęłam i odsunęłam.
Następny program to Victoria znaczy zwycięstwo.Po kilku minutach oglądania Liam zapytał czy lubicie Victorię Justice.W moich oczach pojawiły się łezki.
-Jedna z nafajniejszych osób na świecie-powiedziałam przypominając sobie wszystkie fajne chwile z nią związane.Tak właśnie przyjaźniłyśmy się kiedyś,ale przez to że miałam trasę zerwałyśmy kontakt.Kochałam ją jak własną siostrę więc bardzo trudno znosiłam to że zerwałyśmy kontakt.
-Co ty?Nienawidzę jej...-powiedziała Ariana i pocałowała Zayna,ponieważ byli ze sobą.Nie wytrzymałam chciałam coś powiedzieć ale przez gulę w gardle nie mogłam zaczełam płakać i wyszłam,już wchodziłam do samochodu zapłakana lecz ktoś mnie złapał za dłoń.
-Co?!-powiedziałam odwracając się.To Zayn.
-Co się stało?
-Nie ważne.
-Sel....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No miśki jest 2 :) 2 KOMENTARZE=NASTĘPNY ROZDZIAŁ

1***

Obudziłam się w swojej mięciutkiej pościeli.Spojrzałam na zegarek,11:30.Wygramoliłam się z łóżko i powędrowałam do łazienki.Zapukałam.
-Spadaj!-usłyszałam.
-Demi rusz swój zacny tyłek!
-Poczekaj chwilę byłam pierwsza!
-Ale ty zawsze jesteś pierwsza!
-To czas zacząć wcześniej wstawać!-powiedziała otwierając drzwi,była już ubrana w to:
-Dziękuje....-powiedziałam wchodząc do środka.
Opłukałam twarz,zrobiłam lekki makijaż,uczesałam się i ubrałam to:
i popędziłam do kuchni.Śniadanie i herbatka już na mnie czekały.Zjadłam i wypiłam herbatę,umyłam zęby i z Demi byłam już gotowa do wyjścia.Miałyśmy iść dzisiaj na lody.Spacerowałyśmy do butki z lodami i co jakiś czas się śmiałyśmy.Cieszyłam się niezmiernie że mam taką przyjaciółkę jak ona.Nikt i nic nie mogło popsuć tej silnej więzi.Oczywiście nie odbyło się bez autografów dla fanów i zdjęć ale w sumie nam to nie przeszkadzało.Ale wszystko co piękne musi się kiedyś skończyć.Kiedy już byłyśmy pod butką ustałyśmy w kolejce zaraz za Miley i Taylor.
-O patrzcie kto przyszedł!-krzyknęła Miley.
-Daruj sobie te twoje gatki i tak nigdy cię nie słuchamy....
-Heh zabawna jesteś kto by nie słuchał samej Cyrus-powiedziała panna Swift.
-A na przykład ta oto panna Gomez!-powiedziała wskazując na mnie Demi.
-Zamknij się Lovato!-powiedziała Miley.
-Po nazwisku to po pysku...-powiedziałam.
-Ty...-już miała mówić ale ja jej przerwałam.
-Bierz te lody i spadaj!-powiedziałam a ta ze wściekłą miną odeszła z lodami.
Razem z Demi zamówiłyśmy i odeszłyśmy,jedząc lody ciągle o czymś gadałyśmy aż w końcu doszłyśmy do parku.Usiadłyśmy na jednej z ławek i kontynuowałyśmy rozmowę.
-To jak na tej randce z Casprem?
-Nie tak źle....
-Opowiadaj!
-No wiesz byliśmy w wesołym miasteczku i na diabelskim młynie on mnie pocałował i liczę na coś więcej.
-AAA!-krzyknęłam klaszcząc w dłonie.
-Dobra ale gadaj co tam u ciebie.
-No dalej nikogo nie spotkałam a na tej ostatniej randce koleś chciał mi wkręcić że spotka mnie z Jacksonem jeśli zrobię z nim ...no wiesz...
-A ty na to?
-Zaczęłam się śmiać i wyszłam z kawiarni...
Na rozmowie minęło nam całe popołudnie.Wieczorem postanowiłyśmy wrócić.Kiedy byłyśmy na miejscu zjadłyśmy kolację i obejrzałyśmy jakiś film.Około 23 poszłam do łazienki wzięłam długą kąpiel,była by dłuższa ale Demi dobijała się do łazienki.Ubrałam to:




i poszłam do siebie.Włączyłam Twittera i zobaczyłam że obserwuje mnie 6 nowych osób.Postanowiłam sprawdzić kto i jedną z tych osób był Niall Horan.Zdziwiłam się ale równocześnie się cieszyłam bo bardzo lubiłam 1D.Kiedy skończyłam była 1:00 więc poszłam spać.

Z perspektywy Demi:
Kiedy skończyłam kąpiel ubrałam to:

 i poszłam do swojego pokoju.Napisałam sms-a do Caspra a on odpowiedział i tak było chyba do 3 w nocy.Skończyłam rozmowę ponieważ następnego dnia miałam próbę i zasnełam.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jak wam się podoba?Proszę was rozgłaszajcie tego bloga swoim znajomym,w internecie a nawet wrogom.





Hej!

 Na sam początek chciałabym się z wami przywitać.Nie wiem czy będzie wam się podobał ten blog i czy ktokolwiek przeczyta choć jednego posta ale mam żelazną zasadę
CZYTASZ=KOMENTUJESZ Jasne?